Wywiad z Elvią!!!

Przedstawiam wam mój pierwszy wywiad na temat virtuala. Co jakiś czas prawdopodobnie będą się pojawiały takie wywiady z koniarkami :)

----------------------------------------------------------------------

T: Witam serdecznie! Tosia z tej strony z Virtual HOT NEWS :) Czy miałabyś ochotę i poświęciłabyś troszkę swojego czasu na przeprowadzenie wywiadu?

E:  Oh, nie sądziłam, że ktoś kiedyś poprosi mnie o wywiad ^^
Pewnie, bardzo chętnie :D

T: Dziękuję! Hmm. To może najpierw pierwsze pytanie :
Od kiedy na virtualu?

E: Od 14 kwietnia tego roku.

T: Czyli nie tak długo... Od czego się zaczęło? Od razu stajnia, hipodrom, a może pensjonat?

E: Cóż, w zasadzie to jeszcze kilka lat temu miałam konia na pensjonacie u cocaine, ale szybko opuściłam virta, dlatego też nie wliczam tego jakbym była. Można więc powiedzieć że pensjonat. Jednak w kwietniu zaczęłam od razu ze stajnią, Homestead.

T: Jak poznałaś virtual? Ktoś Cię zachęcił, czy może przypadkiem trafiłaś na jakąś stajnię?

E: Kiedyś cocaine, tym razem, po prostu pomyślałam "ciekawe czy virtual jeszcze działa" i wygooglowałam Jakarta Arabians, bo tą stajnię pamiętałam.

T: W virtualu hodujemy konie. każdy chce znaleźć jak najlepszej jakości zdjęcia. Często bierzemy je ze stron fotografów, profesjonalnych stajni. Nie 'boli' cię kradzież tych zdjęć? Jakie masz odczucia kiedy kopiujesz czyjeś zdjęcia?

E: Cóż... jeśli chodzi o to, sama mam czyste sumienie. Kiedy na jakiejś stronie jest napisane, aby nie kopiować zdjęć, po prostu tego nie robię, nie ważne jak koń jest piękny. Jest mnóstwo fotografów, którzy powalają na wykorzystywanie swoich zdjęć. W zasadzie dopóki nie zamazujemy podpisów, nie robimy nic złego, przynajmniej według mnie.

T: Dobrze. Każdy kiedyś zaczynał. Teraz w Homestead stoją konie z pięknymi zdjęciami, opisami, treningami i mnóstwem osiągnięć. jak wyglądały twoje początkowe konie? Jak zdjęcia, co z treningami?

E: Na początku nie pisałam wielu treningów. Trudno mi powiedzieć dlaczego, chyba nie miałam do tego motywacji. Moim pierwszym rumakiem w Homestead był Ratonhnhake:ton, który teraz jest w Arishy i nadal go uwielbiam. Sama znalazłam jego zdjęcia i chociaż nie są najlepszej jakości urzekł mnie swoją maścią. Chwilę potem była French Revolution i Wild Instinct. Myślę, że akurat sprawa ze zdjęciami nie zmieniła się tak bardzo.

T: Oj tak.. Doon chyba każdego urzeka maścią  :) . Jakie masz kontakty z innymi virtualkami? Masz swoją przyjaciółkę i wroga?

E: Moją przyjaciółką jest zdecydowanie cocaine - znamy się też w realu i nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego materiału na przyjaciela. Nie najgorszy kontakt mam z Podkową, często zdarza mi się pisać z Detalli. A jeśli chodzi o wroga: na szczęście nie mam nikogo takiego.

T : To dobrze. Masz w stajni troszkę koni. Nie przerasta cię czasem ich ilość? Nie chciałabyś ich ograniczyć do kilku aby lepiej się nimi zająć?

E:  Kiedyś przerastała mnie ilość 21 rumaków w stajni. Teraz kiedy swoich skoczków mam 14 potrafię się zająć każdym z osobna.

T: A jak jest ze sprzedażą? Masz jakiś swoich ulubieńców których za Chiny nie sprzedaż?

E: O tak, mam takie konie do których mam zbyt duży sentyment. Resurrected Sun i Let's Kill Tonight zostaną w Homestead chyba na zawsze.

T : A na koniec zapytam się ciebie : co sądzisz o naszym blogu? Podoba ci się ?

E: Pierwszy raz spojrzałam na waszego bloga, kiedy cocaine wysłała mi link. Pomysł od razu przypadł mi do gustu, posty mi się podobają. Uważam, że coś takiego było potrzebne virtowi. Cieszę się, że jesteście  ^^ 

T: Dziękujemy za tak miłe słowa! A ja dziękuję ci za wywiad. Pewnie jeszcze dzisiaj pojawi się na blogu :)

E: Super! Również dziękuję^^ Miłego dnia i szczęśliwego nowego roku.

T: Nawzajem!  

~Tośka