Witam. :)
Mam jeszcze chwilę, więc napiszę o wynikach Świątecznego Pokazu Koni, który odbył się ostatnio w Jakarta Arabians.
Nasze konie startowały w jedenastu kategoriach odpowiadającym rasom. W każdym konkursie nagrodzono trzy pierwsze miejsca (nie było remisów). Teraz przyjrzymy się poszczególnym zwycięzcom...
Na początek konie holsztyńskie, gdzie główną nagrodę zgarnął Kill Bill z Malinowego Wzgórza.
Koń nie do końca w "moim stylu", ale nie mogę odmówić mu urody. :)
Patrząc na niego w stu procentach zgadzam się z jury. Bill bez dwóch zdań zasłużył na takie wyróżnienie, a patrząc na jego dotychczasowe osiągnięcia, domyślam się, że czeka go sukces. Trzymam kciuki!
Drugie i trzecie miejsce w tej kategorii należą do rumaków z Black Power Stud. Już dzięki temu bez zaglądania do boksów wiemy, że konie są maści karej. ;)
Chociaż gdybym miała wybierać między tymi dwoma wierzchowcami, wybrałabym Diarado, to zajął on trzecie miejsce. Ma w sobie to "coś". Oczywiście Prenses również wygląda pięknie i sędziowie zauważyli w niej wspaniałą przedstawicielkę rasy, dlatego okazała się być lepsza od swojego stajennego kumpla.
Przejdźmy do hanowerów. Myślę, że to jedna z najczęściej spotykanych ras w vircie. Gdzie się nie obejrzę, tam stoi jakiś ładny hanowerek. Tym razem tym najładniejszym okazał się być Cornet z Winter Mist.
Drugie miejsce należy do przedstawiciela Summer Berry, a chodzi tutaj o Cacao Choixa.
Jest nowy, utalentowany i piękny. Uwielbiam kasztanki, a ten prezentuje się naprawdę dobrze.
Trzecie miejsce zajął wałaszek Cherokee z WHK Anarkia.
Śliczny rumak. :)
Sprawia wrażenie wielkiego miśka. Nie mam niestety czasu by zagłębić się w opis i sprawdzić moje przypuszczenia... A skoro już jesteśmy przy opisach w Anarkii... Zawsze podziwiałam rozwinięte boksy, tworzone przez Esmeraldę. Takich opisów zazdrości jej pewnie niejedna koniarka (tak jak treningów, których konie mają po kilka).
Tym sposobem przechodzimy do kolejnej kategorii - konie holenderskie, czyli KWPN. Nigdy nie pamiętam tej pierwszej nazwy...
Forchello zgarnął złoto. Czy uważam, że słusznie?
Jak najbardziej! Jest to jeden z najpiękniejszych sportowych koni w vircie. Popatrzcie na niego i powiedźcie, że nie jest cudowny...
Pozostałe dwa medale/puchary/cokolwiek Zafira przewidziała powędrowały do Black Power. Bliss oraz Akkarin zajęli kolejno drugie i trzecie miejsce. Obydwa kare ogiery zachwycają, nie prawda? :)
I znowu podobają mi się w odwrotnej kolejności... Widocznie nie znam się bardziej niż sądziłam. ;)
Hucułki startowały chyba tylko dwa, bo tylko dwa zajęły miejsca. Obydwa z Anarkii.
Karuska Aria ma już dwadzieścia jeden lat, więc jest starsza ode mnie.
O dziesięć lat młodsza Fatalita podobała mi się od zawsze. Bardzo lubię izabelowate konie. :)
Wystawa koni Appaloosa najwyraźniej się udała. Do tej pory znałam jedynie Excel z Anarkii, ale pojawiły się także inne rumaki owej rasy. Pierwszy na podium - Powhatan bardzo spodobał się Tośce, a i ja muszę przyznać, że jest prześliczny.
Ma cudne zdjęcia i coś czuję, że daleko zajdzie. ;)
Excel ma zmienione zdjęcia. Trochę mi smutno, ponieważ o wiele, wiele bardziej podobała mi się w starej wersji. Pamiętam jak zaglądałam do Anarkii w nadziei, że Esmeralda wystawiła ją na sprzedaż, bo tak bardzo chciałam mieć ją u siebie. ;) Obecna klacz oczywiście także ma swój urok, ale ja - zakochana w poprzedniej - patrzę na nią raczej bez większego przekonania. No nic, każdy koń jest piękny. :)
I przechodzimy do pana o ciekawym imieniu. Ratonhnhaké:ton to rumak, którego po raz pierwszy spotkałam w Homestead i bardzo spodobało mi się to oryginalne imię. Nie mam pojęcia jak je wymówić... to znaczy pojęcie jakieś mam, ale słabe. Nie mniej jednak konik zajął trzecie miejsce i na nie zasłużył.
Muszę się pospieszyć z tym omawianiem...
Proszę państwa... American Quarter Horses! Wszystkie trzy koniska podobają mi się strasznie, ale muszę się streszczać. Na początek Golden Flame.
Koń był już przynajmniej w trzech czy czterech stajniach i nigdzie nie miał szansy jakoś specjalnie się rozwinąć, a potencjał ma, co udowodnił w Jakarcie. Pierwsze miejsce na pokazie to nie przelewki, zwłaszcza gdy za rywala ma się Blackberry'ego czy My Rugged Destiny.
Cudowny karus, o którego właściciele naprawdę dbają. Black ma na koncie wiele treningów i porządny opis. To samo można powiedzieć o Destiny, który uplasował się na trzecim miejscu.
Strasznie mi się podobał. Znaczy, nadal się podoba. ;) W przeciwieństwie do większości AQH chodzi ujeżdzenie.
American Paint Horse udział wzięły chyba jedynie dwa.
Big Gunner to koń, który ma zdjęcia z czasów źrebięcych - raczej rzadki widok. W ogóle mało u nas źrebaków, a właściwie to... wcale ich nie ma.
Sunset Whiz jest prześliczna! Mówię Wam, jej poczynania będę śledzić! ;)
Konie pełnej krwi angielskiej na podium są dwa, co w sumie trochę dziwne, bo wydawało mi się, że rumaków tej rasy jest więcej. No nic...
Sweet Dream... Na pierwszy rzut oka pokręciłam głową i trochę się skrzywiłam, ale potem obejrzałam sobie większe zdjęcia i stwierdzam, że już ją lubię. ;) Wydaje się być taka rezolutna, fajna.
Pokrótce przejrzałam opis Summera, zdobywcy drugiego miejsca i zrobiło mi się trochę smutno. Esmeralda napisała...
"Dziś prawdopodobnie już przez wszystkich zapomniany, kiedyś podbijał wszystkie tory Virtuala, a w co drugiej stajni można było zobaczyć jego potomka."
Oraz...
"[...] a ponieważ nie za bardzo są chętni na stanówkę nim, całe dnie ten koń spędza na pastwisku. "Szkoda mi go strasznie, ale przynajmniej teraz ma chwilę chwały. Srebrny medalista pokazu. :)
Czas na konie arabskie, czyli rumaki, którymi zajmuje się Jakarta Arabians. Na pierwszym miejscu mamy Emandesję.
Prześliczna kasztanka. :)
Zaraz za nią koleżanka ze stajni - Yasmine Apo.
Ten koń chyba podoba mi się bardziej, chociaż z reguły faworyzuję rudzielce. Może to kwestia ładnego zdjęcia. To ma zwykle spore znaczenie.
Obydwie klacze pochodzą z Apocalypto Arabians, natomiast brązowa medalistka mieszka w Malinowym Wzgórzu.
Imperial Rush jest aktualnie na sprzedaż! Zerknęłam na jej zdjęcia i przyznam, że klaczka bardzo mi się spodobała. Jest nie tylko koniem pokazowym, ale także utalentowanym skoczkiem i "dresiarzem" - jak to ostatnio nazwała nasze ujeżdżeniowce Juki z Liliowej Zatoki. :)
Myślę, że warto zainteresować się tak urodziwą arabką.
Przechodzimy do achał-tekinów. Pierwsze miejsce zajął ogier Chaos Amir z Summer Berry.
Nie dziwię się, że został oceniony tak dobrze. Zawsze bardzo mi się podobał i uważam, że jest najpiękniejszym achałkiem w całym vircie. ;)
Kolejne dwa koniska stoją aktualnie w Aspera Ranch.
Wyhodowany przez Podkowę ogier ma w sobie mnóstwo uroku. W pełni zasłużył na srebro. Kiedy został wystawiony na sprzedaż zastanawiałam się nad nim naprawdę długo, jednak w końcu zainteresowała się nim Mila.
Golden Lucky to ujeżdżeniowy karusek.
Nie miał okazji by się w tym naszym vircie wyróżnić, ale chyba pomału zaczyna się rozwijać. Ma osiągnięcia w wystawach i skokach luzem. Jest naprawdę ładny. :)
I ostatnia kategoria... "inne". Czyli koniska tych ras, które nie miały swojej kategorii.
Urocza Tropical Honey zgarnęła złoto.
Koń szlachetnej półkrwi o niesamowicie słodkim wyglądzie. Nie mogę się na nią napatrzeć. :)
Drugie miejsce to piękny Cinnamon.
To koń oldenburski, czyli w vircie raczej rzadka rasa. Jest przepiękny, chociaż jego odmiana... nie jestem fanką tak dużych odmianek, jednak wiem, że jest naprawdę dużo koniarek, które je uwielbiają. :) Ogólnie ogier prezentuje się wspaniale i srebrny medal jest jak najbardziej w porządku.
Brąz dla Gambita z Anarkii.
Chociaż rasa i pochodzenie tego pana są nieznane, to wygląda niesamowicie. Bardzo mi się podoba... Chodzi w westernie, ale w wynikach częściej widzę go chyba w pokazach i wystawach. No cóż, talent ma, wygląd ma, charakterek także - koń niemal idealny. ;)
Opis tych wyników wydawał się być dobrym pomysłem, ale po dwóch godzinach stwierdzam, że nie miał większego sensu... Ale przynajmniej właściciele dowiedzą się, jak bardzo lubię ich konie. Tak, to też ważne i mam nadzieję, że będzie Wam miło. :)
Najładniejszym koniem pokazu ogłaszam... nie, to zbyt trudna decyzja. Będzie kilka tych "naj":
- Forchello,
- Powhatan,
- Sunset Whiz,
- Chaos Amir
A co Wy sądzicie? Podobają się Wam wyniki pokazu? I które konie Waszym zdaniem są tymi "naj"? :)
Pozdrawiam,
Galaxy
O kurcze, dziękuję za tak miłe słowa na temat moich opisów i treningów, na prawdę miło wiedzieć, że ktoś faktycznie je docenia, bo na codzień słyszę tylko "ja nie będę pisać opisów, jak masz za dużo czasu to sobie pisz, ja nie będę!!!" :D
OdpowiedzUsuńA co do Microsoft Excel to ja też uwielbiałam te jej stare zdjęcia, ale niestety hosting na którym były został usunięty i zdjęcia przepadły. Nie mogłam ich nigdzie znaleźć, więc byłam zmuszona wstawić jej nowe, inne. W ogóle zauważyłam że zupełnie inaczej ją traktuję odkąd ma nowe zdjęcia. Jakoś tak... chyba mniej ją lubię. Może gdzieś cudem znajdą się jej stare zdjęcia :)
Na miłe słowa w pełni zasługujesz. Praca jaką poświęcasz tym koniom jest widoczna i myślę, że Ci, którzy najgłośniej krytykują treningi i opisy, najbardziej zazdroszczą. ;D
UsuńNiby zmieniła się tylko z wyglądu, ale jakby inny koń, hm?... Rozumiem. Mam nadzieję, że zdjęcia się znajdą, a jeśli ja się na nie natkę - od razu dam znać. :)
Dzięki :) a tak w ogóle to stworzyłyście super miejsce w Virtualu. Chyba nie było jeszcze gazety która tak śmiało wyrażałaby swoje zdanie. Na pewno będę stałym czytelnikiem :) Pozdrawiam!
Usuń