niedziela, 20 marca 2016

List od anonima: powtórka z rozrywki?

Dostałam dziś na maila pewien list... właściwie dostałam go wczoraj, jednak dopiero dziś to zauważyłam i zdecydowałam, że choć jest to mocne to bardzo zasługuje na publikację. Jestem niesamowicie ciekawa co o tym sądzicie. Zapraszam.

"Cześć drogi virtualu!
Od sprawy Meredith minęło dużo czasu. Mimo to cała ta akcja zostawiła w nas nutkę podejrzliwości. I nie wiem jak wam, ale we mnie całą masę podejrzliwości znów rozpaliła sprawa Chanel i Barnadette.
Zacznijmy od początku. Anemone to stajnia o profilu skokowym, aż tu nagle zjawia się Oregon i hipodrom należący do tej stajni – Hipodrom Skokowy. Czy to nie trochę dziwne?
Ale rozumiem, że to trochę za mało a przypadek rządzi tym światem. Przejdźmy więc do drugiego punktu. Chanel na stajni napisała ostatnio, że współpracuje z Oregonem, wszystko tak nagle, nikt nie wiedział o istnieniu tej stajni, a one już się znały. 
18 marca napisała to: „Na dniach udało mi się dogadać z nową virtualką, która właśnie otworzyła stajnię i organizuje zawody z okazji otwarcia, które mam przyjemność sponsorować.
Udało mi się także wynegocjować umowę, dzięki której nasze konie zyskają więcej treningów. Piszę to, ponieważ w przeciągu najbliższych kilku miesięcy mam zamiar wprowadzić taką samą ofertę współpracy, opierającej się na pisaniu treningów (w typie jeden za jeden) oraz rozwijaniu hodowli.” A przecież jak dobrze wiemy, Oregon istnieje od 16 marca (właśnie wtedy został wystawiony pierwszy koń). Jakim cudem tak szybko się zgadały i wszystko zdążyły zaplanować?


Nadal za mało? Zajrzyjmy więc do samej genezy – nazw hodowli. Chanel Anemone posiada Anemone Stall. Czy już wiecie jak na nazwisko ma Bernadette? Tak, Oregon. Bernadette Oregon.
Czujecie się już trochę niepewnie? Bardzo dobrze, przejdźmy do następnego z punktów. Która z nas nie kocha pięknych szablonów. Jak wiemy Chanel potrafi tworzyć szablony, sama się do tego przyznała i trzeba przyznać idzie jej to pięknie. Na tyle pięknie że podobny styl widać także na Oregon Stable. Naprawdę nie wierzę w to, że co druga wirtualka potrafi w takim stopniu tworzyć szablony, lub ma w tym zakresie dojścia. Owszem, Chanel projektowała szablon dla Malinowego Wzgórza, ale ile czasu minęło nim Hannah ją o to poprosiła? No właśnie. Oregon od początku miał ten szablon.
Chcecie więcej? Co powiecie na to, że dokładnie w momencie po tym jak Bernadette dodała formularz na stronę, zgłosiła się Chanel ze swoimi końmi? W ogóle czy to nie podejrzane, że te stajnie i hipodrom są aktualizowane praktycznie jedna po drugiej? Ile „przypadków” musi jeszcze być, żeby wreszcie zobaczyć, że coś nie gra?
Dodajmy, że na otwarciu Oregonu, Anemone miało fantastyczne wyniki. Wiadomo, że Chanel ma świetne konie, ale miała przeciwników na tym samym poziomie.
Ale rozumiem, że to może do Was nie przemawiać, postaram się więc postawić wielką kropkę nad i. Postawić ją i klasnąć z zadowoleniem w dłonie.
Najpierw jednak poznajmy Hipodrom A, który pojawiał się i znikał dokładnie w tym samym czasie, gdy pojawiała się i znikała Chanel. Dokładnie tym samym. Oto dowód:


Mając już tę podstawową wiedzę przejdźmy dalej:
Właścicielka hipodromu nazywa się chvmpvgne, natomiast właścicielka Anemone hungrysoph (przy przeniesieniu na Anemone zmieniła swój nick)
Oto konto Chanele na howrse:


Spójrzcie na jej znajomych, nic niezwykłego, gdyby nie to, że jest tam chvmpvgne.
A co się stanie jeśli wejdziemy na jej konto?


Hungrysoph jest jedyną znajomą Chvmpvgne, co oznacza, że jest to z pewnością multikonto Hungrysoph.
Dziękuję, mam nadzieję, że zwróciłam Waszą uwagę an ten aspekt. Nie chcemy mieć ponownej sytuacji z Meredith, a uczciwość w vircie najważniejsza, szczególnie, gdy sprawa schodzi na nabijanie sobie osiągnięć w ten sposób.
A kto wie…
MOŻE TO WSZYSTKO NADAL MEREDITH"

I co? Czy ktoś jeszcze się zgadza? Ktoś uważa, że taki temat nie powinien zostać poruszany publicznie? Myślę, że jest to ryzykowne, ale czasami terapia szokowa to dobra terapia. Zobaczmy co stanie się w tym przypadku. 
Virtualka, która to napisała, o ile jest virtualką - na dobrą sprawę nie wiadomo kto czyta i przegląda nasze stajnie - przedstawiła to ze swojego punktu widzenia. Chętnie dowiemy się co o liście/artykule sądzi jego bohaterka. Tylko na spokojnie, nie zwiążemy, nie zabijemy. Porozmawiamy i wyjaśnimy wzajemne poglądy na ten temat. ;)
Osobiście uważam, że sprawa Meredith (której legenda urosła chyba w naszym świecie do rozmiarów Kuby Rozpruwacza, mamy w naszym gronie seryjnych morderców?) nie ma tu nic do rzeczy, choć oczywiście mogę się mylić. Jednak kwestia nabijania osiągnięć na hipodromach/stajniach tworzonych na nowych kontach stałych koniarek jest ważna i należy się temu przyjrzeć. To nie jest fair. 
Zachęcam także autorkę tekstu do ujawnienia się.
Niech się dzieje co chce... 

25 komentarzy:

  1. hm... dziwne uczucie, kiedy czytam na swój temat stek bzdur :D ciekawe przypuszczenia, muszę stwierdzić, że macie talent ;) musze jednak przyznać, że mój związek z chvmvpgne faktycznie nie jest przypadkowy, ponieważ bardzo dobrze się z nią znam - niestety mieszkamy od siebie całkiem daleko, spotykamy się na zawodach, a na virtual namówiłam ją właśnie ja (na powrót także). na howrse również, pomagała mi w hodowli, zresztą - co się będę tłumaczyć ;) jeśli chodzi o oregon, jest tu kolejny związek - to moja sąsiadka, która niedawno przyłapała mnie na przesiadywaniu w virtualu.

    cóż, naprawdę nie mam pojęcia, jak to skomentować, bo jest to śmiesznie, ale chyba jestem oczyszczona z zarzutów, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem kto tu ma się czuć bardziej poszkodowany... Chanel, czy ja? Prawda, znam się dobrze z Ver, jestem jej sąsiadką, i jestem nowa w vircie, ale nie spodziewałam się takiego powitania xD
    A co do wyników otwarcia, oceniałam sprawiedliwie. Listy startowe mówią same za siebie, że nie miałam dużego wyboru koni, ponieważ zgłoszenia nie miały limitu i w skokach dominowało właśnie Anemone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uch, ciężki temat :D To fakt, że głośna sprawa Meredith zostawiła po sobie ogromny ślad i podejrzenia padają praktycznie na prawie każdą nową hodowlę. Dopatrujemy się podobieństw w nickach, szablonach, koniach i wszystkim, co tylko rzuci nam się w oczy. Czy to Meredith? A może to jedynie dziwny przypadek? Odpowiedzi na takie pytania być może nie poznamy nigdy, a może Meredith sama ponownie się ujawni. Bo moim zdaniem ona ciągle tu jest. W tym przypadku nie sądzę, że mielibyśmy do czynienia z Meredith, moje podejrzenia padają na inną osobę (nie będę wskazywać palcem xD) i wiem, że podziela to kilka innych osób. Niemniej jednak (choć nie jestem w stanie ze 100% pewnością stwierdzić, czy koleżanka mówi całą prawdę, czy gówno prawdę xD) faktycznie niektóre rzeczy mogą wydawać się podejrzane. Na przykład zbieżność dat z Hipodromu A i Shoreline/Anemone. Trzeba przyznać, że faktycznie jest to dość dziwne, że obie strony nagle, bez zapowiedzi, w tym samym momencie przestają działać i w tym samym momencie wracają do żywych. Howrse nie oceniam, nie gram, ale cytując koleżankę wyżej chvmpvgne "pomagała w hodowli" śmiem zauważyć, że powinno chyba być odwrotnie zważywszy na fakt, że hungrysoph ma już jakieś tam osiągnięcia, sporo hajsu i 300 dni "doświadczenia" więcej xDDD W sprawę jednego znajomego już nawet nie wnikam (choć nie jest to zupełnie zwyczajne gdy zauważymy, że konto istnieje od sierpnia 2014). Argument z dwiema sąsiadkami niekoniecznie mnie przekonuje, aczkolwiek nie neguję jego prawdziwości. W każdym razie... jeżeli ktoś ma coś na sumieniu, nie tylko osoby wpomniane w artykule, wirtual będzie wdzięczny za wyznanie grzeszków :D Nie oceniamy, nie linczujemy, nie wyrzucimy ze społeczności - chcemy tylko, żeby każdy był fair wobec innych. Szczerość przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, no i à propos Hipodromu Skokowego. Dziewczynyyyy, serioooo, czemu wszystkie nowe hipodromy muszą być tylko dla skokowców :( Jako właścicielka prawie 40 koni ujeżdżeniowych i pierdyliarda pokazowych czuję bardzo się zasmucona :D

      Usuń
    2. Zrobiłam rachunek stajni i jest bardzo dużo koni skokowych, i ujeżdżeniowych. Wybrałam skoki, bo... łatwiej jest wyłonić zwycięzcę? Ale mam nadzieję też stworzyć hipodrom westernowy i dodać do mojej stajni jakieś konie westernowe, ponieważ to mnie bardzo interesuje ;)

      Usuń
    3. W takim razie czekam z niecierpliwością :D

      Usuń
    4. Ej no, tut ak się rozwinął wątek zawodów a mnie nie ma w rozmowie xD
      To ja powiem, że trochę brakuje mi WKKW i wyścigów, szczególnie, że jestem nastawiona na ten profil (najbardziej WKKW). No i niby skoki są nieodłączną częścią tej dyscypliny, ale mam kilka koni o wiele lepiej prezentujących się w ujeżdżeniu, czy będącymi naprawdę super dopiero w całokształcie WKKW.

      Na westernowy hipodrom czekam bardzo :D

      Usuń
  4. Tak, sprawa Meredith dla wielu z nas jest nadal aktualna. A większość po prostu nie chce tytułowej "powtórki z rozrywki". Już i tak mało ufni podchodzimy do sprzedawania koni nowym stajniom. Szczerze, to się nie dziwię, że takie podejrzenia wyszły, w końcu każdy jest teraz bardziej podejrzliwy, a co do Meredith to podpisuję się pod Zafirą.
    Sprawę można by ominąć, machnąć ręką ale... niektóre fakty są naprawdę podejrzane i ciekawe. Zbiezność dat Shoreline/Anemone i hipodromu. I mogę mieć w tym miejscu pytanie do właścicielki, czemu baner promujące Anemone zniknął z Shoreline? :D O nic cię nie oskarżam, po prostu pytam, bo jeżeli się okaże, że bo długiej nieobecności posty same znikają to muszę ratować kilka moich opowiadań xDDD
    Na Howrse faktycznie dziwne jest, żeby od 2014 roku nie zdobyć żadnego przyjaciela. No i zgodzę się z Zafirą co do pomocy w hodowli, że to raczej powinno być na odwrót.
    Boże... Powinnam ze wszystkim podpisać się pod Zafirą, bo mam dokładnie takie samo zdanie co ona, także do argumentu z dwiema sąsiadkami xDDDDD
    Nikogo nie osądzam, po prostu chciałam wyrazić opinię na temat argumentów anonima i Ver (mogę tak mówić? ;D)
    No i jeszcze ostatnie, gdyby ktoś chciał się przyznać i nie chodzi tu tylko o artykuł (Meredith, wiesz, że na ciebie paczę XDDDD) śmiało. Przecież nie bijemy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne, mozesz mówić ver ;) odpublikowałam wszystkie posty z shoreline (chciałam, aby konie były już tylko w anemone), ale nie rozumiem - jak baner promujący anemone zniknął? jeśli chodzi ci o post "przeprowadzka", to nadal on tam jest.
      jeśli chodzi o howrse, to niejasno się wyraziłam - kiedyś prowadziłam hodowlę koni holsztyńskich, a że szukałam współpracowników, to spytałam się chvmpvgne, czy byłaby chętna mi pomóc i trenować konie w wolnych chwilach.
      a znajomi? głupi argument, bo ja sama mam ledwie kilku, a doświadczenie w grze całkiem spore xd

      Usuń
    2. Ach, okej, bo chodzi o to, że na tych screenach raz był baner Anemone, a później już nie i się przestraszyłam, że posty mogą znikać. Mogę odetchnąć z ulgą i czekać na wenę na pisanie, dzięki ^^

      Usuń
  5. dziewczyny, nieco dotknął mnie ten artykuł i postanowiłam również powęszyć. nie słyszałam nigdy o Meredith, ponieważ w tym okresie zniknęłam z czeluści virtuala. teraz jednak odszukałam jej stajnię i zeszłam niemalże na zawał. odwiedziłam Covent Stud - weszłam w zakładkę ABOUT i po przeczytaniu jej zawartości, dziwnie się czułam. jakbym to wcześniej czytała, prawda? nagle mi się rozjaśniło, zalogowałam się na starego bloggera i sprawdziłam opis mojego starego Shoreline Stud. Zakładka ABOUT wygląda niemalże identycznie, jak moja ABOUT w SS, a zawartość... uderzająco podobna. nie wiem co o tym myśleć, zrobiłam screeny: http://imgur.com/a/Wet6U


    poczułam się naprawdę dziwnie. do tego stopnia, że odwiedziłam jej inne stajnie, które spisała na covent stud. co prawda obejrzałam jedynie powierzchownie konie, na których zdjęciach to napis z imieniem rzucił mi się w oczy. czcionka, styl, jakość i wszystko inne uderzająco podobne do jednej stajni, która teraz jest aktywna, ale również nie uśmiecha mi się wskazywać palcem.

    to chyba wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat. może to nie ma dużego związku z całą tą sprawą - chociaż kto wie - znam założycielkę oregon stable i hipodromu a, jednak nie znam całej tej meredith. niemniej jednak, patrząc na w/w stajnię, myślę, że meredith może być znowu aktywna.

    och, no i jestem szalenie ciekawa, kto wpadł na pomysł zabawienia się w sherlocka, napisał anoniowo i skrzętnie zbierał "dowody" przeciwko mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli dobrze rozumuje, to spora ilość virtualek próbowała się we mnie doszukać osoby Meredith. Muszę przyznać, że na początku nie wiedziałam o co chodzi. Jednak po rozjaśnieniu tematu, odwiedziłam kolejno Covent Stud, Versalie Stud i Havering Garden. Rzeczywiście dopatrzyłam się kilka podobieństw, również jeżeli chodzi o moją stadninę. Głównie w kwestii zdjęć koni skokowych wstawionych przez właścicielkę. Istotnie są one bardzo podobne do zdjęć koni wstawionych przeze mnie na moją stajnię. Najprawdopodobniej pochodzą z tej samej strony - to mam na swoje wytłumaczenie. No i cóż, praktycznie rzecz biorąc nie mam za dużo na swoją obronę, bo co mi przyjdzie z napisania, że "nie jestem Meredith"? Chyba, jak na razie nic. Mam jednak nadzieję, że po jakimś czasie przekonacie się do mnie :)
    Ruth Hepburn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że przez chwilę nasunęłaś mi się na myśl, ale jednak nie Twoją stajnię porównuję do dorobku Meredith :D
      W świetle wszystkiego tego, co zostało tu przedstawione, chyba wszyscy mogliby być podejrzanymi. O ile dobrze kojarzę, to Ty ze swoją stajnią wkroczyłaś mniej więcej w tym samym okresie, co ja. Hipodrom A odżył, ponieważ spytałam się w ferie chvmpvgne, jakie ma co do niego zamiary - również ten sam okres. Oregon Stables otworzono dokładnie wtedy, kiedy do virtuala wróciła stara virtualka, a na spisie hipodromów dzisiaj dodały zawody w tym samym czasie. Oczywiście dla osoby bez podstawowej wiedzy wyglądałoby to również podejrzanie, ale właścicielkę Oregon znam osobiście i wiem na pewno, że to czysty przypadek.
      Niedawno namnożyło się tych nowych stajni.
      Właśnie - przypadek rządzi światem. Wiele razy ja sama zgłaszałam się na zawody jako pierwsza, niemalże kilka minut po opublikowaniu, bo po prostu dzielnie czuwam i odwiedzam spis hipodromów, który jest genialnym wynalazkiem :D
      W virtualu stacjonuję od 2009/2010 roku, nie miałam super świetnych stajni (a miałam ich kilka - kobieta zmienną jest) ani kontaktów. Najlepiej wspominam współpracę z NaNą z Windrose Stud. Potem jednak virt zszedł na drugi plan, wróciłam zakładając Shoreline z zupełnie inną osobowością, a teraz jestem na Anemone.
      Często przeglądam stajnie i zazdroszczę virtualkom stażu, znajomości i dobrych kontaktów między sobą. Dlatego też wciągnęłam do tego światka między innymi moją sąsiadkę.
      Od czasu kiedy zagościłam na Anemone, odczuwam chłód bijący od innych stajni. Nie miałam pojęcia o sprawie Meredith - może to dlatego wiele z Was traktuje nowe/odżyłe virtualki z dystansem. Jednak o wiele lepiej wspominam virtual te kilka lat temu.

      Jeju, ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że wszystkie wątpliwości są rozwiane, a jak nie, to już nie mój problem - podobnie do Ruth, mam nadzieję, że i do mnie się przekonacie - szczególnie podejrzliwa osoba, ktora prowadziło to dochodzenie.

      Usuń
    2. Ruth, szczerze mówiąc też przez moment myślałam, że Hepburn jest kolejnym dziełem Meredith, jednak teraz moje podejrzenia padają na zupełnie inną osobę. Mogę się mylić, ale... jednak są argumenty nie do podważenia, które mogłyby wskazać na jedną z działających ostatnio wirtualek. Może Anonim też do tego dojdzie i przeprowadzi dalsze dochodzenie xDD

      Usuń
  7. Co tu się odpierdala ? XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooooo rajusiu... to chyba jest ten moment w którym się cieszę że jestem takim "debilem" i leniem jeśli chodzi o "udoskonalanie" mojej stajni czyli szablony nie szablony itd. ale no mniejsza tu nie o tym, ja również podpisuje się pod słowami dziewczyn z początkowych komentów i proszę o to żebyśmy wszyscy byli wobec siebie fair. będzie miło serio. Bo chyba nie byłoby zbyt fajnie jeśli każda z nas założy sobie osobny hipodrom pod obcym nickiem i będzie nabijać sowim koniom osiągi w nieskończoność tylko po to żeby zdobyć te zesrane gwiazdki (sorry za określenie, ale to dla mnie trochę chore co niektóre postacie tu wyrabiają :( ) no to chyba tyle, więcej opinii udzielam prywatnie nie chce mi się tu produkować....

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to ogólnie mało się udzielam i w vircie to ostatnio mnie praktycznie nie ma, ale uwielbiam dramy i musiałam coś tutaj napisać xD
    Co do morderstw, to Rusiu, mamy? 8)
    I jejku, jak mi ostatnio śmiesznie jak tyle dram się dziejee :D Najpierw Gimper vs Ator, a teraz 'Meredith' i jej powrót :D Dobra, dobra to pewnie nie Meredith ale wali mnie to idę czytać wszystkie komentarze xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... może nie próbujmy się dowiadywać ;P

      Usuń
  10. Jestem ciekawa jak to się rozwinie, ale muszę przyznać że autor listu bardzo się napracował i kilka rzeczy faktycznie wygląda podejrzanie... W ogóle ja to się już dawno pogubiłam kto prowadzi który hipodrom i którą stajnię, bo jakoś ostatnio dużo przeprowadzek i zmian się na siebie nałożyło.
    Mam tylko nadzieję, że tą stajnią-multikontem nie jest według Was Anarkia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie tutaj.
      Dziewczyny, większość z nas ma siebie nawzajem na fejsie. Nie sądzicie, że łatwo byłoby dojść do tego kto jest kim tą drogą? Oczywiście ktoś może sobie nie życzyć ujawniania tożsamości (w pewnym sensie na tym polega piękno virtuala, albo i w ogóle internetu), to tylko taki pomysł.


      Trochę się spóźniłam. Ciekawie, czy ktoś to jeszcze przeczyta. ;d

      Usuń
  11. i co i tyle w temacie :P ?

    OdpowiedzUsuń