wtorek, 30 grudnia 2014

Nowe konie i nowy szablon

Zrobiłam sobie rundkę po Waszych stajniach w poszukiwaniu ciekawostek. Znalazłam kilka dodanych rumaków na Rubinovej oraz nowy szablon w Dresagio Stud.  :)

Zacznę od drugiego tematu, ponieważ nie mam tu zbyt wiele do napisania. Zobaczcie jak teraz prezentuje się stajnia, której właścicielkami są Ann oraz Alex. 


Nie wiem jak Wam, ale mnie podoba się bardzo. Jest taki subtelny, łagodny, jasny... Pasuje tu jak ulał. :) 
Może dałoby się coś zrobić z czcionką tytułu posta, hm? Ta niestety nie zawiera polskich znaków. 

Teraz przejdę do pokazania nowych rumaków własności Ruby. Link wyżej, albo w tabelce po prawej stronie. 
Weszłam na stronę stajni i przeczytałam aktualności. Dowiedziałam się, że szablon został ogarnięty. Gratulujemy, jest śliczny. :)
Podoba mi się pomysł z pokazem slajdów, widziałam to na kilku stajniach i jestem jak najbardziej za tym, by sobie taki skombinować. 

Ale, ale... przybyłam tam w konkretnym celu. 
Pierwszym koniem jest kuc Windy Hollow zakupiony podczas sprzedaży w Winter Mist.


Gniada klaczka już niebawem zacznie podbijać hipodromy jako utalentowana WKKW-istka i tego właśnie jej życzę. Ma uroczy pyszczek, prawda? :)


Kolejnym rumakiem jest klacz arabska. Również z Winter Mist i również z predyspozycjami do WKKW - Ashita.


Jestem ciekawa jej kariery. Zapowiada się naprawdę dobrze, ma ładną maść, a właścicielka opisuje ją, jako naprawdę fajnego konia do jazdy. :)

Tym razem przedstawiam Wam Yaminah - wyścigowego ogiera arabskiego. 


Rozczula mnie ten warkoczyk. ;)
Mam słabość do siwych koni wyścigowych, także Yam (mogę tak mówić? ;)) już u mnie plusuje. Warto mu się przyjrzeć, pewnie będzie sławny! 

Własnie wpadłam na pomysł, ale o tym na końcu... 

Następnym koniem w kolejce jest również arab - klacz Quintana Roo


Cudeńko! Do tej pory uznawałam Winchestera z Jakarta Arabians za najpiękniejszego arabka wyścigowego, ale Roo robi mu konkurencję. ;)
Ruby chyba uznała, że za mało jest tu koni tej rasy, które mają żyłkę do biegania. Uważam, że fajnie jest widzieć ich zwiększającą się liczbę. Taki arab w galopie robi wrażenie. ;)

I mój ulubiony... Shukrani!


Kiedyś uważałam achał-tekiny za brzydkie konie. Od tamtej pory moje zdanie na ich temat zmieniło się o 180 stopni i bardzo się z tego cieszę. Shukrani to fenomenalny koń, za którym już szaleję. ;)
Dodatkowo cieszy mnie fakt, że jego ojcem jest ogier Golden Lucky z Aspera Ranch. Co prawda patrząc na daty urodzenia obydwu panów, Golden musiałby począć siwka w wieku jednego roku, ale co tam. Nie czepiajmy się szczegółów. ;)

To koniec o rumakach. Dalej mamy już trening kondycyjny dla rubinowych wyścigówek. :)
To teraz opowiem Wam o myśli, która zrodziła mi się pod kopułą jakieś piętnaście minut temu. Skoro organizujemy wyścigi (My jako virtual) to czemu nie organizujemy zakładów?* ;)
Co prawda na chwilę obecną mam o tym nikłe pojęcie (coś na zasadzie: dajesz kasę, typujesz zwycięzce, jak się uda - dostajesz więcej kasy, a jeśli nie - tracisz). Może gdybym trochę poczytała, pomyślała... mogłabym umawiać się z poszczególnymi hipodromami raz na jakiś czas i wspólnie dać Wam szansę na dobrą zabawę i zarobienie trochę grosza? Lub oczywiście utratę parunastu tysięcy horsesów... ;)

Co o tym myślicie? A może ktoś dobrze wie, na czym to polega i chciałby się włączyć w akcję/wytłumaczyć mi to i owo? Liczę na Was!

Z pozdrowieniami,
zasypana śniegiem Galaxy

*Napisałam, że nie ma zakładów, ale może je przeoczyłam. Może ktoś na to wpadł. Jeśli tak to bardzo przepraszam i jeśli tylko się o tym dowiem, poprawię się w tekście. 

13 komentarzy:

  1. Cocaine chyba ma u siebie na stajni opisane zakłady, ale nie wiem, czy ktoś w tym udział brał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, dzięki za informację, zaraz się temu przyjrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaah, taka mała rada co do pisania takich notek: albo jedna notka = jeden temat jeśli jest na tyle obszerny, albo oddzielajcie wyraźnie tematy, np. grafiką, albo dużą czcionką, tak jak w gazecie mniej więcej. Wtedy o wiele lepiej i przyjemniej się czyta.
      Bo tak wychodzi notka o wszystkim i o niczym XD

      Usuń
  3. Podkowo,
    Szanujemy twoje wizje i na pewno bierzemy je pod uwagę. Jednak jesteśmy tylko gazetą. Chcemy żeby nasze notki były swobodne, nie poważne. Nie chcemy trzymać się konkretnych sztywnych reguł. Lubimy pisać o wszystkim ale i o niczym. A każdy kto czyta ten wpis na pewno połapie się kiedy piszemy o koniach a kiedy jest przejście do szablonu.
    ~Pozdrawiam, Tośka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteśmy gazetą! :D
      Czy jesteśmy? Moim zdaniem jesteśmy tylko małym blogaskiem prowadzonym przez dwie osóbki, którym chyba za bardzo się nudzi. Nie wymagajcie od Nas zbyt wiele, dobrze? :)
      - Galaxy

      Usuń
    2. Hej, ja tylko powiedziałam jak byłoby wygodniej dla czytelników :c no, właśnie, po to chyba dla kogoś się tworzy, a nie tylko dla siebie XD Nie powiedziałam, że jesteście gazetą, tylko chciałam porównać, by pokazać o co mi chodzi ;P A jak chcecie pisać o niczym - spoko, nie ma problemu, tylko... chodzi mi o porządek. By było wygodniej i przyjemniej. Dla Was też po części, bo wtedy łatwiej się połapiecie która o czym pisała XD

      Usuń
    3. Chcesz Nam pomóc w byciu nieco bardziej profesjonalnymi, bo skoro już wzięłyśmy się za tworzenie bloga dla virta, to powinnyśmy mieć jakieś reguły odnośnie pisania - jeśli dobrze rozumiem. :)
      No i nie myśl, że podchodzimy do tych rad wrogo, bo tak nie jest. Jesteśmy raczej otwarte na sugestie. :)
      Nie wiem jak inni, ale mam straszny nawyk bronienia się i wyjaśniania. Mówią, że tylko winni się tłumaczą, ale ja odczuwam taką potrzebę bez przerwy, także teraz. Napisałam cały post o tym, po co to robię. Chcę dowartościować koniarki, poprawić Wam humor miłym słowem, podzielić się z Wami ciekawostkami, dzięki którym virt jest takim fajnym miejscem. Chcę się tez bawić. Czerpać radość z pisania postów o wszystkim i o niczym, być niezbyt poważną osobą, przełamywać się i rozmawiać z innymi. Nie lubię powagi i realizmu. ;)
      Nie chcę wprowadzać zasad, ani regulować czegoś. Nie wiem czy czytelnikom bardzo przeszkadza to, że nie oddzieliłam dwóch tematów grubą krechą. Wyraźnie napisałam, że "teraz przejdę do..." i sądziłam, że to w porządku. ;)
      Zaraz wyjdzie mi tu wypracowanie... tak już mam, przepraszam. ;)
      My tam już się łapiemy, co która pisze - serio. Obie jesteśmy w życiu chaotyczne, ale ponoć nawet w chaosie można dostrzec porządek, więc spróbujcie się go dopatrzeć tutaj, Chyba nie będzie to aż tak trudne zadanie, hm? ;)
      Wracając jeszcze do tego tworzenia dla kogoś, a nie tylko dla siebie... No racja, racja. Gdybym pisała tylko dla siebie... nie pisałbym tego w ogóle. ;D
      Pisałabym sobie opowiadania o jednorożcach i kosmicznych formach życia czy czymś takim. ;)
      Mam nadzieję, że nie odbierasz tego źle, bo staram się przedstawić moje zdanie w tak miły sposób jak tylko potrafię. ;)
      Po prostu uważam, że tak jak teraz jest dobrze.
      - Galaxy

      Usuń
    4. Spokojnie, wyluzujcie no ;p Nie napisałam przecież niczego po to, by was wystraszyć/zdenerwować/wyśmiać, a nawet gdybym to zrobiła - to internety, tu hejt dla zabawy jest na porządku dziennym. W realnym życiu też, z takim ale, że tu nikomu fizycznej krzywdy nie zrobi. Nie chcecie nic zmieniać, spoko, nie moja sprawa, nie mój blog. Wyraziłam tylko swoją opinię, bo nie uważam, aby mówienie co się myśli było czymś złym (mimo, że na wszystkich szczeblach i edukacji, i kariery, tego właśnie się ludzi uczy. To przykre)... tyle no xD
      P.

      Usuń
  4. Jak mi miło, że zainteresowałaś się moimi koniskami :). Czytając artykuł nie miałam żadnego problemu z połapaniem się, o czym teraz piszesz. Na pierwszy rzut oka również, żeby wiedzieć o nowym temacie wystarczyło przeczytać chociażby pierwsze zdania. I bardzo podoba mi się pomysł z prowadzeniem bloga z takimi drobnymi informacjami. Fajnie sobie wejść i po prostu poczytać co nowego się dzieje ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ucieszył Nas Twój komentarz! :)
      Co pięć minut odświeżam stronę w bloggerze, w końcu zobaczyłam, że pojawił się kolejny i bałam się wejść. Tośka poszła na pierwszy ogień i po chwili ciszy... jest dobrze! Pozytywny! ;D
      Szczególnie boję się reakcji virtualek, o których akurat mowa w poście. Cieszę się, że odebrałaś to tak, jak chciałyśmy, by nasza praca była odbierana. :)

      Usuń
  5. Witaj,
    Bardzo zainteresował mnie Twój pomysł. Virtual jest co prawda tylko zabawą, ale czy wszyscy nie chcemy, aby był jak najbardziej podobny do świata realnego? Myślę, że tak. Tak więc, jeżeli ustaliła byś coś więcej na ten temat, prosiła bym o kontakt (eddenbrockstud@wp.pl).

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyścigowe arabki!
    Taaak cudowne konie (chociaż akurat przy kwestii wyścigowej... wredne) , ale szczerze? Nie spisują się w vircie. Chodzi mi o fakt, że taki arab u nas startuje z anglikami i jeszcze wygrywa -.- To są mniejsze, delikatniejsze stworzenia, zupełnie inaczej się je trenuje iiii po prostu to jest jak Szetland i KWPN w skokach GP ;))) Wiem, że ciężko to przyswoić, bo mało osób wie cokolwiek o wyścigach w vircie, ale to przykra prawda xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że takie porównanie zadziałało. ;)
      Nie spodziewałam się, że to aż taka różnica... Będę o tym pamiętać.

      Usuń